O zasadzie “brzytwy Ockhama”, zwanej także zasadą ekonomii myślenia, mówi się dzisiaj dość często. Stosują tę zasadę copywriterzy, graficy, a nawet programiści. O co chodzi z “zasadą brzytwy Okhama” i kim był Ockham?
Brzytwa to ostre narzędzie służące kiedyś do golenia. Myśląc o brzytwie nasuwają się nam takie skojarzenia jak cięcie, skracanie, ucinanie i odrzucanie, a idąc dalej w naszych skojarzeniach przycięcie czegoś to uczynienie go ładniejszym, oszlifowanym i prostszym. Właśnie to jest istotą zasady brzytwy Ockhama, przedstawienie czegoś, opisanie lub pokazanie w sposób prosty i zrozumiały, bez zagłębiania się w zbędne i zawiłe rozważania.
Dlaczego “brzytwa Ockhama”?
W wielkim sktócie zasada brzytwy Ockhama polega na odrzuceniu wszystkiego co zbędne dla wyjaśnienia lub przedstawienia jakiegoś zagadnienia. Nie wiemy jeszcze dlaczego nosi ona nazwę “brzytwy Ockhama”?
William z Ockham, od którego przyjęła swą nazwę, był średniowiecznym mnichem. Urodził się w 1285 roku w małej wiosce o nazwie Ockham w hrabstwie Surrey albo Yorkshire. Studiował teologię na uniwersytecie w Oksfordzie. Za poglądy niezgodne z ogólnie przyjętym nurtem wyrzucono go z Oksfordu. Studia dokończył w Paryżu.
William Ockham cenił sobie swoistego rodzaju prostotę i zdrowy rozsądek w uprawianiu nauki. Jego słynne powiedzenie “nie należy mnożyć bytów ponad konieczność” można ująć dziś w ten sposób, że jeśli do wykonania czegoś lub wytłumaczenia można użyć dwóch lub kilku sposobów, to należy wybrać ten prostszy.
Sam Ockham nie nazwał tego sposobu postępowania “brzytwą Ockhama”, a nawet przez całe średniowiecze i poźniej tak jej nie nazywano. Sformułowania tego użył po raz pierwszy niemiecki filozof Johannes Clauberg w XVII wieku podając swoją formułę, która brzmi “nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę”.
Jak stosować zasadę brzytwy Ockhama?
Zasadę brzytwy Ockhama należy stosować z rozwagą, żeby nie wylać dziecka razem z wanienką. To znaczy należy pamiętać, że zasada stanowi metodę postępowania cechującego się klarownością i prostotą, ale nie ingeruje w sedno problemu. W praktyce chodzi o to, żeby przy tworzeniu wyjaśnianiu i pisaniu pozbywać się jedynie elementów niekoniecznych lub zbytecznych, a skoncentrować się na najważniejszych kwestiach. Należy uważać, żeby nie odrzucić tego, co ma istotne znaczenie dla wyjaśnienia czy pokazania danej sprawy.
Wyjaśnienie lub pokazanie czegoś w sposób prosty i zrozumiały jest szczególnie cenną umiejętnością i przydatną w wielu profesjach. Enstein powiedział:
“Jeśli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić – to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz.”
Jeśli posługujecie się piórem lub uczycie się nowych umięjętności to spróbujcie zastosować zasadę brzytwy Ockhama. Ćwiczy ona nie tylko umysł, ale zmusza także do samodzielnego i kreatywnego myślenia.
Brzytwa Okhama nie jest wnioskiem z rozumowania a założeniem ideologicznym i jako taka nie podlega wnioskowaniu logicznemu. Albo w to wierzysz albo nie.
Została wymyślona zapewne w dobrych intencjach, chociaż Kościół poznał się na tym od razu. „Brzytwa” jak i cała reszta filozofii Okhama jest jednym z narzędzi umożliwiających realizację dążenia do zastępowania rzeczywistości formalnymi symbolami, co w całości nazywane jest nominalizmem. I – oczywiście – jak całość myśli zachodu uległa wykolejeniu w okresie „oświecenia”, w rezultacie czego nie jest już istotna prawda, ponieważ została zastąpiona procedurami. Dokładnie to samo odnosi się do nauki. Nauka nie udziela odpowiedzi prawdziwych a jedynie odpowiedzi na pytanie, czy wniosek został ustalony w zgodzie z obowiązującymi procedurami, czy też nie. Dotyczy to prawie całości tzw. „nauk” ( a przynajmniej tego, co obecnie za takowe się uważa) za wyjątkiem „nauk” takich jak ewolucjonizm, ekonomia, psychologia, psychiatria, socjologia itp. dziedziny starające się sprowadzić istotę ludzką do zwierzątka, w którym wolną wolę zastępuje się materialnymi uwarunkowaniami.